LKS SParta Parszowice - strona oficjalna

   Do Siedlisk udaliśmy się z niemałymi kłopotami, bo już w trakcie tygodnia okazało się, że z trudem możemy uzbierać jedenastkę meczową, a jeszcze w ostatniej chwili okazało się, że na mecz nie dotrze Piotr Hadała i Zenon Moroch. 
Mimo sporych ubytków kadrowych udało się i przystąpiliśmy do meczu w 13-tu, wsparci m.in. przez kierownika zespołu - Artura Brodę.
Między słupkami Morocha zastąpił Darek Tas, eksperymentalnie na lewej stronie defensywy zameldował się Kamil Kaczmarski, swój pierwszy mecz w tym sezonie rozegrał Mateusz Pawlica, a dla Wojciecha Moździerza mecz w Siedliskach okazał się być debiutem w oficjalnych barwach "Sparty".
Samo spotkanie rozpocząło się od okazji podbramkowych z obu stron jednak to "Dębowi" już w 7 min spotkania mogli cieszyć się z prowadzenia. Do piłki zagranej w pole karne dopadł Damian Tomczyk i ze stoickim spokojem wpakował ją do Naszej bramki. Po objęciu prowadzenia miejscowi złapali wiatr w żagle i z minuty na minutę coraz śmielej atakowali bramkę strzeżoną przez Dariusza Tasa. Niestety na Nasze nieszczęście w 26 min musiał On skapitulować po raz kolejny. Tym razem drugi z super-duetu siedliszczan Robert Lazarek przeprowadził solową akcję środkiem boiska i potężną bombą od poprzeczki wpisał się do protokołu meczowego ja strzelec gola na 2:0.
Ostatnie 10 min pierwszej części gry z całą pewnością na długo zapadnie w pamięci zgromadzonym na tym meczu kibicom. 
Najpierw w minucie 36 bezpardonowo w polu karnym gospodarzy został potraktowany Piotr Pałys, w tej sytuacji sędzia główny zawodów Jarosław Łuniewski nie mając innego wyjścia wskazał na "jedenastkę", a obrońcę gospodarzy ukarał żółtym kartonikiem. Do karnego podszedł Patryk Salamon jednak na Nasze nieszczęście sprowadzony w przerwie zimowej do Siedlisk Adam Baziewski wyczuł intencje strzelającego i obronił już drugi rzut karny, w drugim kolejnym meczu ligowym.
Niespełna minutę później podopieczni trenera Marcina Rabandy mogli wbić "Spartanom" przysłowiowy "gwóźdź do trumny". Mocny strzał z dystansu z problemami sparował przed siebie "Tasowy", do dobitki dopadł kolejny gracz Siedlisk, jednak Nasz goalkeeper chyba tylko w sobie znany sposób po raz kolejny wyszedł z opresji obronną ręką przerzucając uderzoną w Niego futbolówkę nad poprzeczkę!
​Mało wrażeń? Po tych wydarzeniach boiskowych przyszły kolejne 3 minuty, które z całą pewnością wstrząsnęły miejscowymi zawodnikami i kibicami. W przeciągu tego czasu Szymon Trawka doprowadził do stanu meczu 2:2! Najpierw urwał się On lewym skrzydłem po podaniu Kamila Kaczmarskiego i sprytnym strzałem w krótki róg zdobył gola nr 1, by chwile później po wycofaniu piłki w pole karne przez Piotrka Pałysa zerwać pajęczynę z okienka bramki gospodarzy!
Pełna wrażeń i emocji pierwsza połowa zakończyła się wynikiem remisowym.
   Po zmianie stron spodziewaliśmy się zdecydowanych ataków rywali i według zaleceń sztabu szkoleniowego postanowiliśmy się cofnąć, szukając swojej okazji w kontratakach. Ku Naszej uciesze już pierwsza taka okazja przyniosła zamierzony efekt. Do zagranej w pole karne piłki dopadł Krzysztof Baranowski, mając na plecach obrońcę wycofał On futbolówkę przed pole karne do nadbiegającego "Szimiego", ten bez namysłu kropnął w stronę bramki po raz kolejny nie dając szans na skuteczną interwencję Baziewskiemu, czym skompletował w tym spotkaniu hat-tricka, a Naszych zawodników i nielicznych tego dnia kibiców wprawił w niemały zachwyt!
83' - w miejsce Wojtka Moździerza bardzo dobrą zmianę w końcówce dał Przemysław Opara
​89' - na placu gry w miejsce Baranowskiego pojawił się Artur Broda 
Do końca spotkania "Stowarzyszeni" z całą pewnością myśleli tylko i wyłącznie o odrobieniu strat, na co w ogóle nie pozwalała im szczelna jak mur "Spartańska" defensywa, a kiedy sędzia zagwizdał po raz ostatni to "biało-niebiescy" mogli na środku odtańczyć taniec radości! 

Mimo porażki i straty punktowej po tej kolejce do "Prochowiczanki" i "Gromu" życzymy "Dębowym" powodzenia w walce o awans i dziękujemy za to spotkanie! 
 

Zwycięstwo w niedzielnym meczu pragniemy zadedykować Panu Ryszardowi Garbowskiemu życząc szybkiego powrotu do zdrowia! 
Trzymamy za Pana kciuki równie mocno jak zawsze trzymał Pan za nas! 
Wiemy, że gdyby Pan mógł byłby z Nami w Siedliskach, dlatego my jesteśmy teraz z Panem! 
Pozdrawiamy!
  

 
 

• Komentarzy [3]
• czytano: [959]
• DO